Amerykański superhit na ekranach kin w całej Polsce

Written by on 14 września 2023

Ta produkcja, która osiągnęła już ogromny sukces w USA, dotyka trudnej i bolesnej tematyki jaką jest zorganizowana pedofilia i handel dziećmi. W piątek 15 września 2023 roku na ekrany prawie dwustu polskich kin wejdzie film „Sound of Freedom – Dźwięk wolności”.

Andrzej Sobczyk, prezes dystrybutora filmu firmy Rafael Film, uchylił rąbka tajemnicy na temat historii opowiedzianej na ekranie.

Już 15 września polscy widzowie będą mieli okazję zobaczyć „Sound of Freedom – Dźwięk wolności”. Bardzo się cieszę, bo ten film jest w tej chwili na samym szczycie rankingów najbardziej oczekiwanych premier. Co zresztą nie dziwi, ponieważ w innych krajach, gdzie się pojawia, robi nieprawdopodobne poruszenie i też osiąga szczyty rankingów. Sam film opowiada niestety prawdziwą i bardzo trudną historię Tima Ballarda. To jest człowiek, który przez lata był agentem rządowym w Stanach Zjednoczonych i zajmował się walką z handlem ludźmi. Tutaj pierwsze sceny filmu pokazują bardzo niewinny obrazy, w których poznajemy ojca z dwójką dzieci. I te dzieci zostają zaproszone na casting, i są zachęcane do udziału w nim, po którym będą miały możliwość na start w życie w show-businessie. Ojciec się godzi, chcąc dobrze dla swoich dzieci i wierząc, że się naprawdę do tego nadają. I w momencie, gdy przyjeżdża po nie po castingu, okazuje się, że ich nie ma. I wtedy do akcji wkracza wspomniany Tim Ballard. Najpierw odnajduje synka i ten wątek jest stosunkowo szybki. Natomiast główna część filmu opowiada historię ratowania jego siostry, dziewczynki. Niestety, tak jak mówię, film jest historią prawdziwą i rzeczywiście takie opowieści z definicji są trudne, chociaż wiadomo, że przez to wielu widzów docenia „Sound of Freedom” jako bardzo dobry thriller. Natomiast myślę, że warto tutaj powiedzieć i wręcz nawet zacytować już w Polsce pojawiające się opinie na temat tej produkcji, że mimo trudnego tematu jest on niedoścignionym wzorem w opowiadaniu o złu bez epatowania złem. I to jest znakomita wiadomość w tym temacie – powiedział dystrybutor filmu.

Wyprodukowanie filmu „Sound of Freedom” nie przyszło jego twórcom łatwo.

– Losy tej produkcji są bardzo zawiłe, zresztą nie ma się co dziwić ze względu na tematykę, którą porusza i która – jak patrzeć na to, o czym opowiada film – „kole w oczy” bardzo wiele różnych środowisk, szczególnie po drugiej stronie oceanu. Ale też głównym przesłaniem twórców tego filmu jest to, że nawet jeśli temat cię dzisiaj nie dotyka, to otwórz oczy na to, co się dzieje, po to żeby stawić temu opór póki nie jest za późno. Do prac nad tym filmem przystąpiono już w dwa lata po rozpoczęciu działalności przez Tima Ballarda. I jak już został wyprodukowany to został sprzedany do jednego z największych światowych dystrybutorów filmowych czyli Century Fox. Ta firma została później przejęta przez Disneya i w tym momencie film trafił „do zamrażarki”. Jego premiera została odwołana i przez wiele lat tak naprawdę nic więcej się z nim nie działo. To spowodowało taką oddolną reakcję od drugiej strony. To znaczy – twórcy postanowili go odkupić. I to przy udziale takiego amerykańskiego studia i dystrybutora filmów czyli Angel Studio udało się. W USA została zorganizowana tak naprawdę duża zrzutka pieniędzy na to, aby ten film odkupić. A gdy to się udało, film trafił do dystrybucji. I dzisiaj już jesteśmy kilka tygodni po premierach w kilku krajach i bez dwóch zdań możemy powiedzieć o tym, że tam gdzie „Sound of Freedom” się pojawia, odnosi spektakularny sukces – podkreślił Andrzej Sobczyk.

„Dźwięk wolności” zrobił furorę za oceanem.

Proszę zobaczyć, jakie zawiłe są losy tego filmu, bo oczywiście na początku jest trudna historia, która wydarzyła się naprawdę. Później bardzo szybko następuje jej zekranizowanie. W międzyczasie Jim Caviezel, który gra główną rolę w filmie – znany szczególnie z roli Jezusa w „Pasji” Mela Gibsona – w jednym z wywiadów dla Fox News powiedział, że Hollywood boi się tej historii. Następnie film zostaje „zamrożony”, udaje się go odkupić, trafia do kin i na przykład w Stanach Zjednoczonych trafia na sam szczyt rankingów. W dniu premiery jest jako numer 1, a w całościowym rankingu plasuje się na trzecim miejscu w całym USA, to znaczy za obecnymi hitami – „Barbie” i „Oppenheimer” – co jest absolutnie niespodziewanym wynikiem dla całego świata kinowego. Co z jednej strony cieszy, a z drugiej strony szkoda, że tak dobry film miał takie przeciwności wcześniej. Na początku tego tygodnia otrzymaliśmy też informacje z Ameryki Łacińskiej, że tam z kolei po premierze filmu stał się on numerem 1 w kinach. Jestem ciekaw, jakie losy będą u nas w Polsce – przyznał prezes Rafael Film.

Gdzie w naszym kraju można będzie wybrać się na film „Sound of Freedom”?

Już 15 września na terenie całego kraju film będzie prezentowany widzom. Już patrząc z poziomu samego dystrybutora, od samego początku – a właściwie zanim mieliśmy możliwość ściągnięcia tego filmu do Polski – mieliśmy właściwie niezliczone zapytania od kin. Co spowodowało, że bardzo wiele kin w bardzo wielu miejscach i na wielu seansach będzie go grać. Co jest bardzo dobrą wiadomością dla widzów, którzy będą mogli go swobodnie zobaczyć. Pełna lista kin dostępna jest na stronie rafaelfilm.pl czyli na stronie dystrybutora. Ona jest na bieżąco aktualizowana. Dodam, że oczywiście w rozpowszechnianie filmu udało się włączyć wszystkie największe sieci kinowe czyli Multikino, Cinema City i Helios oraz oczywiście kina studyjne. Także każdy kto gdzie słyszał o filmie, albo zobaczyć jego zwiastun, który choćby na YouTubie jest dostępny, to będzie chciał go zobaczyć i będzie miał taką możliwość, bo ta lista jest naprawdę szeroka – podkreślił dystrybutor filmu.

Dlaczego zdaniem Andrzeja Sobczyka warto wybrać się do kina na film „Dźwięk wolności”?

Dla mnie „Sound of Freedom” jest filmem, który koniecznie chciałem zobaczyć. Ja go już oczywiście widziałem jako dystrybutor, natomiast zanim się pojawił to myśl była taka, że to są ważne tematy, na które powinniśmy mieć oczy otwarte. Ale to jest jedna strona, taka bardziej osobista i prywatna. Jednak tutaj warto podeprzeć się tym, co film już zrobił w innych miejscach, gdzie został pokazany oraz jak został przyjęty. Bo jeśli mała produkcja, bez gigantycznej kampanii reklamowej, staje się superhitem na największym rynku kinowym czyli w Stanach Zjednoczonych, pokonując między innymi „Indianę Jonesa” czy „Mission Impossible”, to tym tyłem po prostu trzeba się zainteresować. Druga rzecz to oczywiście opinie ludzi. Polski FilmWeb czyli ta największa baza filmowa w rankingach widzów pokazuje ocenę 8,8 na 10 czyli każdy kto ogląda filmy, i czasem korzysta z tego serwisu, wie, że to jest tak „wysoka półka” i z tymi produkcjami trzeba się zaznajamiać. Na świecie jest równie dobrze, z tym że – jak wiadomo – polska widownia i polski FilmWeb to są ludzie, którzy zobaczyli film na przykład w Stanach Zjednoczonych. W związku z tym ta liczba ocen i komentarzy, czy udostępnień, będzie bardzo mocno wzrastała. A za oceanem już to się wydarzyło i to też pokazuje jak wysoko film jest ceniony przez publiczność – zakończył prezes Rafael Film.

Film „Sound of Freedom” dźwięk wolności będzie można obejrzeć w piątek 15 września na ekranach prawie dwustu kin w całej Polsce. Pełna ich lista dostępna jest na stronie dystrybutora rafaelfilm.pl.


Reader's opinions

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *



Current track

Title

Artist

Background