Mate.O z przyjaciółmi i ich etniczna „Opowieść o Narodzeniu Pańskim”
Written by Piotr Wojtowicz on 16 grudnia 2022
Wraz ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia wyjątkowe koncerty, zatytułowane „Opowieść o Narodzeniu Pańskim. Kolędy narodów”, przygotował Mate.O ze swoimi muzycznymi przyjaciółmi. Występy te odbędą się w najbliższych tygodniach w kilku miejscach w Polsce.
O tym skąd wziął się pomysł na te koncerty opowiedział Radiu Nowa Kultura Mateusz Mate.O Otremba.
– To jest moja wieloletnia fascynacja muzyką narodów, pochodzącą z różnych wieków, z różnych zakątków świata. Ja kiedyś, juź po tym okresie kolędowania z New Life’M, nagrałem taką płytę z Głyk P.I.K Trio, która się nazywała właśnie „Kolędy narodów”. A później, gdy przez trzy lata byłem dyrektorem artystycznym „Betlejem w Polsce”, to odrobiłem lekcje w tym temacie, jeśli chodzi o szukanie muzyki i pieśni – nie kolęd w sensie stricto, ale hymnów, które mówią o narodzeniu Chrystusa, albo zapowiadają, przepowiadają w jakimś sensie – tak jak teraz jesteśmy w Adwencie, a za chwilę Święta Bożego Narodzenia – przyznał.
– I ja już od jakiegoś czasu myślałem, żeby odświeżyć ten mój projekt „Kolędy narodów” i zaprosiłem Joachima Mencla jako lirnika korbowego, Kasię Gacek-Dudę – etno-flecistkę i Adeba Chamouna – Syryjczyka, który już od lat mieszka w Polsce – i pięknie śpiewa, jednak przede wszystkim jest perkusjonalistą czyli gra na instrumentach perkusyjnych, ale też śpiewa po aramejsku czyli w języku, w którym mówił nasz Pan. Zbierając pewien program, napisałem taką „Opowieść o narodzeniu Pańskim”, o tęsknocie, o wyczekiwaniu i o samym narodzeniu, muzyką pochodzącą z różnych zakątków świata właśnie na kwartet muzyków etnicznych – dodał Mateusz Otremba.
Mate.O zdradził też, jakie pieśni będzie można usłyszeć podczas koncertów.
– To jest wybór utworów, rzeczywiście które ja już wcześniej opracowywałem, czy właśnie w tych projektach z Głyk P.I.K Trio, czy jeszcze wcześniej z New Life’M czy z „Betlejem w Polsce”, ale w opracowaniach muzycznych stricte etnicznych. Jest dużo muzyki, dużo improwizacji muzycznej, wiele kolorów, pięknych melodii, często bardzo archaicznych, pięknych tekstów, śpiewu, właśnie włączyliśmy Adiba ze śpiewem po aramejsku. Muzyka od końca trzeciego wieku – od Eframa Syryjczyka po najnowszą, chyba stuletnią raptem, kolędę ukraińską „Radość dziś nastała”, bardzo ważną, bardzo piękną – „radość dziś nastała, radość niebywała…” – powiedział.
Jak się okazuje, koncerty, mimo że opowiadają o Narodzeniu Jezusa, doskonale wpisują się też w czas Adwentu.
– Ta opowieść nie jest tylko czasem radości z Narodzenia Pańskiego. Pierwsza część koncertu jest adwentowa, to „adventus” – oczekiwanie, tęsknota, więc są utwory, które dokładnie o tym mówią. To jest taki dwuczęściowy koncert, ale warto go przeżywać w całości, więc my zaryzykowaliśmy i – nie kolędując – ale już snując tę opowieść w czasie Adwentu – bo to już jest czas na to – przepowiadając, to co ma nadejść, jeszcze wspólnie nie kolędujemy. Jesteśmy w tej tradycji zgodni, że nie śpiewamy jeszcze polskich kolęd. Chociaż są pieśni o Narodzeniu Pańskim, niektóre zwane kolędami, ale nie wszystkie. Są pieśni, które mówią już stricte o narodzeniu Chrystusa, są starymi hymnami, które nigdy nie były nazwane kolędami. Kolędy są takim, może nie nowoczesnym, ale nie najstarszym tworem, to były po prostu noworoczne pieśni, które zostały w pewnym sensie schrystianizowane – wyjaśnił Mate.O.
Artyści zaprezentują „Opowieść o Narodzeniu Pańskim. Kolędy narodów” w kilku miejscach w Polsce.
– W najbliższą niedzielę 18 grudnia zagramy w Warszawie w dwóch miejscach. Na dużej estradzie w ramach akcji „Hojni w miłości” w „SCh Północ” na Pradze-Północ. Ale koncert kameralny, a przez to niezwykły, bo akustyczny wręcz w pięknym salonie artystycznym na Żoliborzu – w „Kalinowym Sercu” zamierzamy zagrać o godzinie 19.00. Ja bardzo lubię to miejsce, bo tam nie ma estrady, nie ma wielkiego dźwięku i świateł. Tam po prostu siedzimy koło siebie i myślę, że ta muzyka i ten sposób grania bardzo sprzyja takiemu odbiorowi, że nie ma estrady, że publiczność i muzycy są blisko siebie. I mogą potem porozmawiać i wypić wspólnie herbatę. Dlatego szczególnie zapraszam na ten koncert, bo będzie inny niż wszystkie. Trochę pewnie inaczej zagramy też w związku z tym, prawie akustycznie – przestawił najbliższe plany Mateusz Otremba.
– A kolejny koncert już będzie w styczniu, już po Nowym Roku, i również w Warszawie 5 stycznia w Domu Kultury na Ursynowie, a 6 stycznia w kościele ewangelickim, w samym centrum Ustronia. I później 7 stycznia w bazylicej katedralnej w Płocku. Z tego co mi wiadomo, nigdzie indziej już nie pojedziemy, chyba, że jeszcze ktoś chciałby nas zaprosić, to jeszcze są miejsca w kalendarzu – zakończył Mate.O.