W gdańskiej Sali BPH zaśpiewają o dzielnych Polkach
Written by Piotr Wojtowicz on 1 września 2023
To będzie muzyczna opowieść o kobietach, które walczyły o niepodległość Rzeczypospolitej, ale były też ostoją polskości i patriotyzmu polskiej rodziny. W piątek 1 września 2023 roku odbędzie się w Gdańsku VIII już edycja „Koncertu Niepodległości. Wydarzenie to od kilku lat jest organizowane w miejscu o dużym znaczeniu dla naszej historii jakim jest Sala BHP Stoczni Gdańskiej.
Jaka jest geneza tych muzycznych spotkań na Pomorzu opowiedział producent „Koncertu Niepodległości” Jacek „Wiejski” Górski.
– „Koncert Niepodległości” narodził się 11 listopada 2009 roku i zainagurował w Muzeum Powstania Warszawskiego. Natomiast od początku chodziło nam „po głowie” organizowanie tych koncertów w dniach świąt narodowych szczególnie ważnych w naszej historii. Następną datą po 11 listopada, którą udało się uświetnić koncertem, to był 3 maja i seria koncertów na Zamku Królewskim w Warszawie. A później przyszła pora na Westerplatte. I z tym miejscem wybuchu II wojny światowej związana jest tylko jedna data – 1 września. Pojawiliśmy się w 2016 roku na Westerplatte i tak się zaczęła nasza „przygoda” z Gdańskiem. Trwa ona już osiem lat. W międzyczasie – z powodów pogodowych – podjęliśmy decyzję, żeby jednak przenieść się do zamkniętego pomieszczenia, jako że występy na Westerplatte wiązały się z niepewnościa – czy będzie sztorm czy nie będzie sztormu, jaka będzie pogoda, czy nie będzie silnie wiało? Trzy lata temu zmuszeni nadciągającymi silnymi wiatrami, które – według zapowiedzi – miały uniemożliwić w ogóle rozstawienie sceny, podjęliśmy decyzję o przeniesieniu koncertu do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, która otworzyła dla nas swoje podwoje. Dzięki współpracy z Fundacją Promocji Solidarności spotkamy się już po raz trzeci w tym miejscu, także bardzo ważnym dla naszej historii. Tutaj ta historia jest radośniejsza niż na Westerplatte, gdzie jest to data wiążąca się z wielką tragedią, zaś Sala BHP jest związana z przełomem, który doprowadził nas w końcu do odzyskanej niepodległości – stwierdził organizator wydarzenia.
Jaka jest główna idea tegorocznego gdańskiego „Koncertu Niepodległości”?
– Ósmy „Koncert Niepodległości” w Gdańsku dedykowany jest Polkom – kobietom bez których nie sposób byłoby mówić dzisiaj o naszej niepodległości. Są to zarówno te bohaterki zupełnie anonimowe – matki, żony, córki, które dbały o polskość naszych domów, kiedy mężczyzn nie było, albo byli na wojnie albo przebywali w obozach zagłady, byli zsyłani na Syberię. I wtedy to na barkach naszych polskich kobiet spoczywało wychowywanie następnych pokoleń, dbanie o patriotyzm, o polskość, o zachowanie języka polskiego, o szanowanie tradycji, o wiarę i religię. O to wszystko bez czego nasz naród nie jest w stanie przetrwać. Ale oprócz tych anonimowych, zapomnianych i właściwie nie zdefiniowanych polskich kobiet, które były gwarantem tej naszej niepodległości i sprawiły, że co mniej więcej co ćwierć wieku wybuchało kolejne powstania i Polacy dopominali się o swoją wolność, mamy też kobiety, które dokonywały czynów wielkich na równi z mężczyznami, ktore często „ramię w ramię” z mężczyznami, często w męskim przebraniu i ukrywając swoją płeć szły na pierwszą linię i walczyły z bronią w ręku. Pewnie taką najbardziej zapamiętaną, bo upamiętnioną dziesiątkami, jeśli nie setkami, ulic w całej Polsce jest Emilia Plater. Ale takich kobiet było wiele. My ten koncert dedykujemy trzem szczególnym postaciom związanym z Gdańskiem. To jest Erwina Barzychowska – jedenastoletnia dziewczynka, która poparzona miotaczami ognia zmarła tragicznie podczas obrony Poczty Gdańskiej 1 września 1939 roku. Danuta Siedzikówna „Inka” – Żołnierka Wyklęta, łączniczka z oddziału majora Zygmunta Szydzielarza „Łupaszki”, która została zamordowana w więzieniu na Kurkowej w 1946 roku przez komunistycznych oprawców. I wreszcie Anna „Solidarność” czyli Anna Walentynowicz związana właśnie z tym miejscem, w którym koncert się będzie odbywał czyli z Salą BHP. Współtwórczyni Wolnych Związków Zawodowych oraz NSZZ „Solidarność” i kobieta, bez której nie byłoby mowy o strajkach gdańskich sierpnia 1980 roku. To właśnie z żądaniem przywrócenia Anny Walentynowicz do pracy wybuchły strajki gdańskie. Jeżeli mówimy o sierpniu 1980 roku to pamiętajmy, że tych wydarzeń prawdopodobnie by nie było, gdyby nie Anna Walentynowicz. Wszystkie te postaci zostały spięte słowem-klamrą, które jest podtytułem tego koncertu czyli „niepokorne”. Ale tych kobiet w naszej historii jest w zasadzie nieskończona liczba, bo wielu nazwisk nie podamy, przytoczymy te najważniejsze, zaczynając też od naszych królowych – Jadwigi Andegawańskiej, która była koronowana na króla Polski, bo nie buło wtedy królowej i ona pełniła rolę króla, a kończąc właśnie na bohaterkach nam współczesnych, w tym właśnie Annie Walentynowicz – wyjaśnił.
Jacek „Wiejski” Górski opowiedział także o wykonawcach i repertuarze koncertu.
– „Koncert Niepodległości” to nie tylko wydarzenie, ale i zespół muzyków sesyjnych, który od lat wykonuje repertuar. W sumie spotykamy się w tym gronie już po raz czterdziesty dziewiąty i jest to już piętnasty rok, kiedy koncert jest realizowany. Liderką zespołu jest Ola Turkiewicz – polsko-kanadyjska wokalistka jazzowa, kompozytorka, aranżerka, która jest frontmenką. A towarzyszyć jej będzie Tomasz Bacajewski, związany z Pomorzem świetny wokalista. A z obojgiem artystów na scenie wystąpi blisko dwudziestoosobowy zespół muzyków – sekcja rytmiczna i smyczkowa oraz Anna Suda – instrumentalista elektroniczna, muzyk techno-housowy, która łączy te dawne brzmienia z rytmami ultranowoczesnymi, bo to już muzyka współczesna, kojarzona z muzyką klubową. Ale to nie tylko to, bo sekcja rytmiczna i sekcja smyczkowa powodują, że możemy mówić w przypadku „Koncertu Niepodległości” muzyce hybrydowej. Muzyka hybrydowa to znak firmowy tego wydarzenia czyli muzyka, która eksponując i mając za fundament muzykę tradycyjną, dawną – w naszym przypadku są to zarówno pieśni wojskowe, hymny, jak i patriotyczne oraz ludowe, i one stanowiąc fundament kompozycji i aranżacji hybrydowych. Ta hybrodowość polega na tym, że dawne harmonie, nuty, brzmienia, słowa, prezentowane są na tle współczesnej instrumentalistyki. Łączymy współczesność z tradycją i dziedzictwem. Nazwaliśmy to muzyką hybrydową, ale nie jesteśmy wynalazcami tego stylu. Przed nami sławni twórcy, bez których nie można byłoby mówić w pełni tego słowa o polskiej kulturze jak Szymanowski czy Chopin, którzy w swoim czasie też „hybrydowali” ówczesną współczesną muzykę z pieśniami i nutami tradycyjnymi, ludowymi. Ale też muzyka hybrydowa dla nas to też inne wzorce z muzyki już nam współczesnej – Peter Gabriel, Sting – oni też pięknie „hybrydują” tradycyjne brzmienia i bardzo często sięgają do muzyki źródeł, korzeni. I też łączą to dziedzictwo, zachowane gdzieś na świecie, ze współczesnymi instrumentami i nurtami muzycznymi. To jest więc charakterystyczna cecha „Koncertu Niepodległości. A jeżeli chodzi o repertuar to koncert otworzy współczesna kompozycja Oli Turkiewicz, zatytułowana „Dobrawa”. Powstała do średniowiecznego łacińskiego tekstu Galla Anonima z „Kroniki Polskiej”, opowiadającego o księżnej „Dobrawie”, która poślubiła Mieszka I i to wydarzenie stanowi w zasadzie początek naszej państwowości. Chwilę później za sprawą pieśni „Pożegnanie”, pochodzącej z przełomu XVI i XVII wieku, przeniesiemy się wraz z publicznością w czasy „Złotego Wieku” historii Polski i w czasy też niestety wojen polsko-tureckich, które się wtedy rozgrywały. Kolejne pieśni „Bywaj dziewczę zdrowa” i „Biała chorągiewka” już są bardziej związane z początkiem XIX wieku, epoką napoleońską i Powstaniem Listopadowym. Tego okresu dotyczy także niesamowity wiersz Wincentego Pola „Bracia! Rocznica” mówiący o Polkach, które były uprowadzane głównie przez Moskali. Ale historia uprowadzania Polek miała dużo szerszy kontekst, bo to też najazdy tatarskie i tureckie i branie w jasyr. Niektóre z tych Polek – jak Roksana – doszły do bardzo wysokich funkcji w państwie tureckim. Roksana była żoną sułtana, która tak naprawdę zadecydowała o polityce Turcji między innymi wobec Rzeczypospolitej, więc mamy ją obok Jadwigi Andegaweńskiej. Mamy też Mniszkównę, która była koronowana na carycę Moskwy w czasie dymitriad i też odegrała ważną rolę w tamtejszej historii. Kolejne pieśni to już okres I wojny światowej – „Matka” i Pieśń pierwszej Ochotniczej Legi Kobiet. A następne piosenki to już „Kołysanka leśna”, „Kujawiak akowski” i „Moja mała dziewczynko z AK” związane z okupacją niemiecką, z latami 1939-44. I piosenka, którą zamkniemy ten koncert to „Trzynastego grudnia”, która powstała w obozie internowanych w więzieniu na Olszynce Grochowskiej w 1981 lub 1982 roku – w przypadku takich pieśni nie da się dokładnie ustalić daty – i jest protestem przeciwko generałowi Jaruzelskim i juncie wojskowej, która dokonała brutalnego „mordu” na „karnawale Solidarności” – podkreślił producent koncertu.
VIII „Koncert Niepodległości” w Gdańsku rozpocznie się w piątek 1 września o godzinie 19.00 w Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Wstęp jest wolny, jednak liczba miejsc limitowana a Wejściówki będą do pobrania na pół godziny przed wydarzeniem.