Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/index.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/wp-content/plugins/all-in-one-seo-pack/app/Common/Meta/Robots.php on line 87

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/index.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Muza Dei - Radio Nowa Kultura http://radionowakultura.pl Radio Nowa Kultura Thu, 12 Oct 2023 10:44:45 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 http://radionowakultura.pl/wp-content/uploads/2022/09/RNK_miniaturka-150x150.png Muza Dei - Radio Nowa Kultura http://radionowakultura.pl 32 32 Siostry Melosik: mamy głowy pełne pomysłów http://radionowakultura.pl/siostry-melosik-mamy-glowy-pelne-pomyslow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=siostry-melosik-mamy-glowy-pelne-pomyslow http://radionowakultura.pl/siostry-melosik-mamy-glowy-pelne-pomyslow/#respond Thu, 12 Oct 2023 10:43:59 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=5521 Na co dzień – jak to zazwyczaj z bliźniętami bywa – bardzo trudno jest odróżnić je od siebie. Jednak na szczęście podczas tej rozmowy w jednej z warszawskich knajpek ta sztuka się udała i dzięki temu możemy przekonać się między innymi, jak Dagmara i Martyna Melosik patrzą na swoją dotychczasową muzyczną drogę. Nie zabrakło także […]

The post Siostry Melosik: mamy głowy pełne pomysłów first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Na co dzień – jak to zazwyczaj z bliźniętami bywa – bardzo trudno jest odróżnić je od siebie. Jednak na szczęście podczas tej rozmowy w jednej z warszawskich knajpek ta sztuka się udała i dzięki temu możemy przekonać się między innymi, jak Dagmara i Martyna Melosik patrzą na swoją dotychczasową muzyczną drogę. Nie zabrakło także wątków śpiewania na chwałę Boga i świadczenia o Nim w środowisku show-biznesu. Ale to nie koniec. W czwartek 12 października 2023 roku Siostry Melosik zagrają w Czeladzi koncert w ramach Festiwalu Nowej Kultury i zgodziły się opowiedzieć co nieco na temat repertuaru, który przygotują na ten wieczór. Dagmara i Martyna pracują również nad nową płytą. I o tym wszystkim do poczytania poniżej.

Od najmłodszych lat występujcie na scenie. Czy po prostu nie miałyście innego wyjścia? (śmiech)

Dagmara: – Tak, występujemy od najmłodszych lat i chyba nikt wielce nas o zdanie nie pytał (śmiech). Ale nigdy też się przed tym nie buntowałyśmy. Przyznam za to, że nigdy nie lubiłam występów „domowych”. Zawsze mi się wydawało, że goście rodziców, dla których miałyśmy coś zaśpiewać, nudzą się i nie chcą tego słuchać. Dopiero teraz, gdy mam więcej lat, sama widzę jakie to słodkie.

Martyna: – Ja chyba też nigdy nie zbuntowałam się na tyle, żeby przestać to robić. Ten stres był jak widać do udźwignięcia.

Ale te występy nie brały się przecież znikąd, bo rodzina zanurzona jest w muzykę…

M: – Tata zawsze grał na fortepianie, brat i siostra ćwiczyli, bo byli w szkołach muzycznych. My byłyśmy najmłodsze i tą muzyką otoczone cały dzień. Ja do dzisiaj uwielbiam, gdy ktoś zaczyna ćwiczyć. Do tego stopnia, że w mieszkaniu mam pianino elektryczne, choć sama na nim nie gram. W razie, gdyby odwiedził mnie ktoś, kto potrafi, jest to priorytetowy mebel (śmiech).

To czy w planach jest nauka gry na pianinie?

M: – Mam świadomość tego, jak bardzo bym musiała się skupić i jaki to jest nakład pracy. Niestety jestem już na etapie: „Wiem, czego nie wiem” i to nie jest tak, że wystarczy mi poznać parę akordów, tylko będę wiedziała, jakiej potęgi wiedzy o teorii muzyki czy harmonii nie mam. Na razie mnie to blokuje, choć być może to się jeszcze kiedyś odmieni.

Od dłuższego czasu śpiewacie w chórkach z Anią Dąbrowską, od kilku lat funkcjonujecie na scenie jako Siostry Melosik. Jak do tego doszło, że postanowiłyście występować w bliźniaczym duecie?

D: – Występowanie pod własnym szyldem od zawsze było celem, a śpiewanie chórków u Ani to miała być krótka historia. Przedłużyła się trochę, a nawet bardzo – na wiele lat, ale to jest owocna współpraca. Nie tylko ze względu na koncerty, ale i obserwowanie Ani przy pracy i kontakty, które dzięki temu zdobyłyśmy a które nam teraz pomagają. I to jest duży plus. Poza Anią jednak nie przyjmujemy chórkowych propozycji. Siostry Melosik – ten nasz siostrzany duet – to był i jest priorytet.

Jednak sama nazwa – Siostry Melosik – pojawiła się scenicznie trochę później…

M: – Ona pojawiła się późno, bo wcześniej śpiewałyśmy covery, a ich wykonywanie jako Dagmara i Martyna Melosik jest czymś innym niż podpisanie siebie, jakoś już ostatecznie, jako autorek. Dlatego rzeczywiście zaczęłyśmy wypuszczać swoje rzeczy jako Siostry Melosik dosyć późno, gdy zaczęłyśmy pisać piosenki. Czasami zastanawiam się tylko, czy nie warto było trochę dłużej pomyśleć nad nazwą zespołu, żeby było to cokolwiek mniej oczywistego. Dagmara twierdzi, że nie jest źle, ja za to chciałabym, żeby zespół nazywał się „Martyny” (śmiech). W taki sposób w dzieciństwie określali nas sąsiedzi, którzy nawet nie próbowali nas rozróżniać, tylko dzwonili domofonem i pytali: Czy wyjdą „Martyny”? Albo: Czy są „Dagmary”? Wiadomo, że ja wolałabym nazwę „Martyny”. Byłoby to lepsze (śmiech).

Występujecie już od dłuższego czasu na scenie. Czy to co już udało się Wam osiągnąć przyszło łatwo?

D: – Nasze ambicje na pewno nie są jeszcze zaspokojone, ale wkroczyłyśmy na drogę, która daje nam już sporą satysfakcję. Oczywiście są różne etapy. Bywają takie fajne skoki i niespodzianki, jak na przykład zdobycie Nagrody Publiczności podczas „Debiutów” na festiwalu w Opolu. Ale codzienność jest inna. Nie chcę mówić „żmudna”, bo to się może kojarzyć z jakimś trudem, chociaż on też jest w tej całej układance. Praca nad piosenkami, nad muzyką, to jest coś, co po prostu trzeba cierpliwie robić. Wolałabym, żeby częściej przychodziły wielkie natchnienia i żeby w jeden wieczór powstawała cała płyta. Nie mówię, zdarza się napisać coś „od ręki” – tak było w przypadku tekstu do „Równocześnie”, czy muzyki do „Coś nie tak”. Ale na ogół jest tak, że chwytam za gitarę i próbuję pisać piosenki – ten mało romantyczny system lepiej zdaje u mnie egzamin (śmiech).

M: – Pytasz, czy było łatwo? Do pewnego momentu bardzo, ale potem zaczęły się trudności. Doceniam te czasy, kiedy wszystko przychodziło jak „za pstryknięciem palców”. Co konkurs to wygrana – to była taka ścieżka. A potem się okazało, że trzeba jednak poprzebijać głową różne „mury” i po części się udało, a po części się to dzieje.

A gdy przychodziły te trudniejsze momenty, to czy wiara, zaufanie Bogu pomagały to przetrwać?

M: – Czasem pomagała, a czasem pojawiała się frustracja i niezrozumienie. O co chodzi? Dlaczego jest tak trudno? Chyba każdy przechodzi przez takie chwile. Myślę, że wiara pomaga, ale nie w pewności, że kiedyś kariera „odpali”, ale raczej w zaufaniu, że czy to się uda czy też nie, to wszystko jest w porządku. Jest się kochanym. Jest się chcianym. Jest się ważnym. I można się trochę wyluzować w tym swoim pomyśle na siebie. A że „prawo natury” mówi, że gdy jest mniej presji, to rzeczy idą dużo łatwiej, więc gdy jest mniej frustracji i napięcia, to i ta praca robi się przyjemniejsza.

D: – Ja też nie miałam nigdy takiego odruchu, by wymadlać różne rzeczy. Moja wiara bardziej polega na dziękowaniu i mówieniu o tym, za czym tęsknię. Bez układów w stylu – jakaś ilość modłów za singiel, a jeszcze większa – za płytę (śmiech). Tak jak mówi Martyna, to jest ogólnie poczucie tego, że ta własna wartość płynie nie z ilości sprzedanych płyt. Ale też, że nie ma w tym nic złego, by chciało się ich sprzedać jak najwięcej. Chcę to podkreślić, bo jest to jakaś ewolucja we mnie. Kiedyś życie wiarą mi się kojarzyło z przesadną skromnością, teraz już nie. Gdy mam w sobie jakąś ambicję, to mam świadomość, że to jest ok i że to pragnienie nie jest znikąd.

Przez wiele lat śpiewałyście podczas wieczorów uwielbienia z zespołem „Coraz Bliżej” w kościele pallotynów przy ulicy Skaryszewskiej na warszawskiej Pradze. Jak do tego doszło? Dlaczego swój czas i talent postanowiłyście oddać w ten sposób Stwórcy?

D: – Wychowałyśmy się w pallotyńskiej parafii w Poznaniu i jakoś tak „z rozpędu” zajrzałyśmy do pallotynów po przeprowadzce do Warszawy. Poszłyśmy na mszę świętą i po niej ówczesny proboszcz zaprosił nas na kawę. Nie wiemy, skąd nas kojarzył. Ale widocznie w tym pallotyńskim świecie byłyśmy dość rozpoznawalne.

M: – W „Coraz Bliżej” odpowiadałyśmy za tłumaczenia nowych piosenek, których jeszcze nie było na rynku polskim. To było dla mnie kreatywne zajęcie i bardzo lubiłam to robić. Sprawiało mi dużo satysfakcji, gdy widziałam, że w ludziach te teksty „rezonują” i że się nimi modlą.

Teraz cofnijmy się o siedem lat – do Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku w Krakowie. Zaśpiewałyście wówczas podczas wieczoru uwielbienia w Brzegach. Myślę, że jak do tej pory to była największa publiczność przed jaką miałyście okazję wystąpić. Jak to wspominacie? Jakie to było przeżycie dla Was?

D: – Nie wiem, na ile to był stres, a na ile fakt, że scena ze względów bezpieczeństwa była oddalona o kilkadziesiąt metrów od publiczności, ale ja w ogóle nie widziałam tych tłumów. Może to i lepiej. (śmiech) Natomiast sam charakter imprezy i wszystkie obostrzenia antyterrorystyczne z nią związane sprawiły, że przeżycie było ogromne. Myśmy byli tam za każdym razem, codziennie po kilka razy sprawdzani, tak jakbyśmy wchodzili na lotnisko. To najbardziej pamiętam z tego wydarzenia.

M: – A ja ludzi w końcu dojrzałam, bo podniosłam oczy dość wysoko. To było niesamowite, morze światełek sięgających po horyzont. Dagmara sporo straciła (śmiech).

Kiedy odtworzyłem sobie nagranie Waszego występu podczas tego wieczoru w Brzegach, to w tym śpiewie wyczułem prawdziwą modlitwę. Podejrzewam, że to było jednak mocne przeżycie duchowe.

M: – To jest tak, że jeśli dostajesz informację, że jest zagrożenie terrorystyczne na bardzo wysokim poziomie, to się zastanawiasz, czy jest jakaś wartość większa niż twoje życie. Dlaczego jesteś gotów podjąć takie ryzyko? I jak odpowiadasz sobie w sercu, że dlatego, żeby jest coś po śmierci i że jest Jezus i że On żyje, to wtedy jest już „z górki”. Samo wyjście na tą scenę już było wyznaniem wiary, a co dopiero zaśpiewanie. Bardzo pomocna też okazała się obecność tych milionów pielgrzymów, ich wiara wzmacniała moją wiarę.

D: – Pamiętam jeszcze, że tego dnia, tuż przed koncertem, była sprawowana msza święta. I tam jeden z księży w trakcie kazania powiedział: „Pamiętajcie, że najważniejszy moment tego dnia jest teraz, na tym ołtarzu”. Zrobiło to na mnie duże wrażenie. Być może to była największa publiczność w dziejach i wspaniale. Jednak najważniejsze dla nas dzieje się codziennie w kościele i na każdej mszy świętej.

Krakowskie ŚDM to odleglejsza historia. Jednak kilka tygodni temu miałyście okazję po raz kolejny spotkać się z młodzieżą z całego świata. Co szczególnie zapadło Wam w pamięć i serca podczas pobytu na ŚDM w Lizbonie?

D: – Tego typu wydarzenia łączą w sobie aspekt koncertu i nabożeństwa. Tym razem zaśpiewałyśmy po polsku dla polskich pielgrzymów, co dało mi poczucie większej wspólnoty. Scena stała też zdecydowanie bliżej publiczności niż w Krakowie, dzięki czemu mogłam objąć wzrokiem wszystkich zebranych ludzi. To było pomocne w odczuciu znaczenia i mocy tego wydarzenia, w modlitwie.

M: – Dla mnie najbardziej znamiennym momentem pobytu w Lizbonie była rozmowa na placu przed kościołem, do którego poszłyśmy w niedzielę na mszę. Dwóch młodych chłopaków sprzedawało tam napoje. Po chwili wesołej gadki zapytali, czy mogą nam puścić satanistyczną muzykę. Powiedziałyśmy im, że jesteśmy tu na pielgrzymce i że każdy inny repertuar ucieszy nas bardziej. Wywiązała się krótka rozmowa, zaskakująco miła i głęboka. Skończyło się na tym, że z głośników poleciał jazz, a my dostałyśmy zniżkę na nasze soki (śmiech).

Martyna wspomniałaś przed chwilą, że wyjście na scenę w Brzegach podczas ŚDM 2016 było prawdziwym wyznaniem wiary. Wasze śpiewanie z „Coraz Bliżej” to także czytelne świadectwo tego, Kim jest dla Was Bóg. Jak to jest przyjmowane w środowisku show-biznesu, w którym pracujecie na co dzień?

M: – Ja nie czuję odrzucenia czy wykluczenia, ale wiem też, że sama nie pcham się tam, gdzie – wydaje mi się – nie czułabym się do końca dobrze. I nie mam takiego poczucia, że chcę być na każdym festiwalu, czy że muszę wszędzie wystąpić. Choć może to bardziej kwestia mojego temperamentu. Pozwalam sobie na to, żeby unikać zbędnej konfrontacji czy polemiki.

D: – Na początku to był chyba duży szok dla ludzi, którzy się z nami zetknęli i na przykład widzieli, że po sobotnim koncercie my w niedzielę idziemy do kościoła. I faktycznie było kilka lat zaciętej debaty i polemiki na temat wiary, że to przecież bez sensu. Miałam wtedy jeszcze poczucie, że moim zadaniem jest wszystkich nawrócić i przetłumaczyć, że jednak nie mają racji. Dzisiaj żyjemy w pokojowej akceptacji swoich różnic. Kto wie, czy w tym nie ma więcej ducha chrześcijaństwa, niż w tym całym wojowaniu i przekonywaniu. Po tak wielu latach w środowisku ludzie przyzwyczaili się do tego, że jesteśmy osobami wierzącymi i już to nie szokuje. Ale początki były faktycznie dość mocne.

A co teraz u Was muzycznie słychać?

D: – Wiosną wypuściłyśmy singiel „Afirmacje”, który jest zwiastunem naszej drugiej płyty. Prace nad nią są już mocno zaawansowane, chociaż wakacyjne koncerty wymusiły na nas przerwę od pracy w studiu. Tym razem do wpółpracy producenckiej zaprosiłyśmy Janka Smoczyńskiego i już słychać, że nasze piosenki pod jego producenckimi palcami zabrzmią bardziej współcześnie niż wcześniejsze nagrania. Zmiana producenta to zawsze świeży powiew, jaramy się (śmiech).

M: – Działamy. Piszemy teksty. Mamy głowy pełne pomysłów.

W jaką stronę to pójdzie? Uchylicie rąbka tajemnicy?

M: – Tym razem nie wszystkie piosenki napisałyśmy z gitarą w ręku, stąd tylko po części nawiążemy do kojarzonego z nami stylu pop/country. Oprócz tego na płycie pojawi się więcej brzmień wygenerowanych przez komputer czy syntezatory. Natomiast nadal nadrzędnymi wartościami pozostają dla nas melodia i harmonia, produkcja ma im wiernie służyć.

D: – Inne będą też teksty, w końcu kiedyś te złamane serca trzeba było posklejać (śmiech).

Jak minęły wakacje? Oczywiście byłyście w Lizbonie na ŚDM, ale czy lato to był dla Was czas wytężonej pracy czy odpoczynku?

D: – Na szczęście nie zabrakło ani tego, ani tego. Przerwy między koncertami spędzałyśmy w naszej kochanej Wielkopolsce, która pod względem piękna przyrody w niczym nie ustępuje Mazurom.

M: – Dłuższe wyjazdy wakacyjne zazwyczaj odbywamy jesienią. Ja po kilku ładnych latach odwiedziłam przyjaciół w USA, potem wspólnie z siostrami wybrałyśmy się na kilka dni do Neapolu.

Już wkrótce zagracie koncert w Czeladzi w ramach Festiwalu Nowej Kultury. Czy publiczność może spodziewać się także kilku nowych piosenek?

D: – W Czeladzi zagramy całą debiutancką płytę plus pierwsze zapowiedzi drugiej. Na pewno pojawi się też jakiś cover, przez lata nagromadziłyśmy ich tak dużo, że trudno się będzie zdecydować (śmiech).

To ja już nie mogę się doczekać. Do zobaczenia w Czeladzi!

D i M: – Do zobaczenia!

Rozmawiał: Piotr Wojtowicz

The post Siostry Melosik: mamy głowy pełne pomysłów first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
http://radionowakultura.pl/siostry-melosik-mamy-glowy-pelne-pomyslow/feed/ 0
Ostatnie odliczanie do „Strefa Chwały Festiwalu 2023” http://radionowakultura.pl/ostatnie-odliczanie-do-strefa-chwaly-festiwalu/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ostatnie-odliczanie-do-strefa-chwaly-festiwalu http://radionowakultura.pl/ostatnie-odliczanie-do-strefa-chwaly-festiwalu/#respond Wed, 05 Jul 2023 22:45:09 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=5281 Przed wielu laty to spotkanie pełne wiary i pięknych dźwięków zainicjowali chrześcijańscy muzycy. Jednak obecnie „Strefa Chwały Festiwal” to miejsce nie tylko dla artystów. Od 6 do 11 lipca 2023 roku kolejna edycja rekolekcji uwielbieniowych odbędzie się w Starym Sączu. Jak wyglądają przygotowania do rozpoczęcia „Strefy Chwały”? O tym główny organizator – prezes Fundacji Muza […]

The post Ostatnie odliczanie do „Strefa Chwały Festiwalu 2023” first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Przed wielu laty to spotkanie pełne wiary i pięknych dźwięków zainicjowali chrześcijańscy muzycy. Jednak obecnie „Strefa Chwały Festiwal” to miejsce nie tylko dla artystów. Od 6 do 11 lipca 2023 roku kolejna edycja rekolekcji uwielbieniowych odbędzie się w Starym Sączu.

Jak wyglądają przygotowania do rozpoczęcia „Strefy Chwały”? O tym główny organizator – prezes Fundacji Muza Dei Andrzej Dubiel.

Ostatnie dni przed naszym spotkaniem – „Strefa Chwały Festiwal” to oczywiście gorący czas przygotowań – od budowy namiotów i całej infrastruktury na Placu Papieskim w Starym Sączu na przyjęcie blisko siedmiuset uczestników z różnych stron Polski, a także z Niemiec, Belgii czy Ukrainy. To także czas przyjazdu wszystkich organizatorów, zespołu muzycznego i ostatnie próby już tu na miejscu. Trwa także „szlifowanie” wyglądu sceny w namiocie głównym. A wieczorem spotykamy się na wspólnej modlitwie. W czwartek od rana oczekiwanie na uczestników naszych rekolekcji. Tak jak wspomniałem – blisko siedemset zarejestrowanych osób, bardzo dużo dzieci, młodzieży, dorosłych. I oczywiście ta liczba będzie każdego dnia inna, bo dużo zapowiada się osób, które przyjadą na jeden czy na dwa dni lub przybędą z okolicznych miejscowości i będą uczestniczyć czy to w Eucharystii czy w wieczornych uwielbieniach. Generalnie rejestracja jest zamknięta, choć wszyscy którzy są zainteresowani powinni wejść na stronę strefachwaly.pl/rejestracja. Tam można się zarejestrować i ktoś się na pewno odezwie. Jeżeli są chętni, aby jeszcze dołączyć to serdecznie zapraszamy, ale oczywiście nie mamy już możliwości noclegowych – przyznał współorganizator.

Tegoroczny plan rekolekcji zapowiada się bardzo ciekawie.

Program „Strefa Chwały Festiwalu” od lat jest niezmienny. Mam na myśli program ramowy. Zmieniają się prelegenci i w tym roku głównym mówcą naszych rekolekcji, osobą, która będzie głosić Kerygmat jest ksiądz Piotr Spyra. Będzie z nami wielu znamienitych gości, a wśród nich: biskup Andrzej Jeż, biskup Artur Ważny, biskup Grzegorz Suchodolski, ojciec Tomasz Nowak, ksiądz Robert Pisula, Mate.O, Marcin Pospieszalski, Joachim Mencel, Aleksander Bańka, ojciec Wit Chlondowski. W programie będzie wiele fantastycznych konferencji, które będą towarzyszyły tym głównym na temat Kerygmatu. I każdego dnia Eucharystia oraz wieczór uwielbienia, gdzie również różni mówcy będą się pojawiać – zaznaczył Andrzej Dubiel.

„Strefa Chwały Festiwal” to spotkanie dla całych rodzin, więc organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla dzieci i młodzieży.

Zdecydowanie od lat „Strefa Chwały” ma swoje „kanały” dla dzieci i dla młodzieży. W tym roku mamy bardzo dużą liczbę dzieci. między trzecim a szóstym rokiem życia. One będą miały swoje gry i zabawy z animatorami. Młodzież będzie uczestniczyła w programie „Art Strefa”, gdzie będą różnego rodzaju warsztaty. Młodzi będą mieli swoje konferencje kerygmatyczne. Ale będą też warsztaty: wokalne, graffiti, fotograficzne, teatralne, produkcji i realizacji krótkich filmów czy spotów reklamowych. Będzie to sześć dni intensywnej pracy dla młodzieży. A wszyscy razem z dorosłymi będziemy spotykać się właśnie na tych punktach wspólnych jak codzienna Eucharystia, jak wieczory uwielbienia, gdzie też będzie przestrzeń dla młodych na prezentowanie owoców ich prac warsztatowych – stwierdził organizator rekolekcji.

Organizatorzy pomyśleli także o osobach, które nie mogą dotrzeć na rekolekcje do Starego Sącza.

Wszystkich, którzy chcieliby, ale – ze względu na odległość czy inne przyczyny – nie mogą być z nami w Starym Sączu, zapraszamy do oglądania transmisji. Każdego wieczoru od godziny 19.30 startujemy z przekazem. Fantastyczna uczta muzyczne, ale też każdego wieczoru będzie Słowo, modlitwa i czas wspólnego uwielbienia Pana Boga. Transmisje na naszych profilach społecznościowych – na Facebooku bądź na YouTube. Zapraszam do oglądania – zakończył Andrzej Dubiel.

Strefa Chwały Festiwal potrwa od 6 do 11 lipca w Starym Sączu. Radio Nowa Kultura jest patronem medialnym tego wydarzenia.

The post Ostatnie odliczanie do „Strefa Chwały Festiwalu 2023” first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
http://radionowakultura.pl/ostatnie-odliczanie-do-strefa-chwaly-festiwalu/feed/ 0
GGDuo podbiło serca publiczności na House Gigu http://radionowakultura.pl/ggduo-podbilo-serca-publicznosci-na-house-gigu/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ggduo-podbilo-serca-publicznosci-na-house-gigu http://radionowakultura.pl/ggduo-podbilo-serca-publicznosci-na-house-gigu/#respond Thu, 16 Mar 2023 21:45:00 +0000 https://radionowakultura.pl/?p=4866 Akustycznie i wręcz „jak u cioci na imieninach” zagrało GGDuo w siedzibie fundacji Muza Dei – Centrum Nowej Kultury. Kolejny koncert w ramach cyklu House Gig odbył się w Czeladzi w środę 15 marca 2023 roku. Gabi i Wojciech Gąsiorowie podczas prawie półtoragodzinnego występu zaprezentowali piosenki z repertuaru swojego małżeńskiego duetu, jak i utwory nowego […]

The post GGDuo podbiło serca publiczności na House Gigu first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Akustycznie i wręcz „jak u cioci na imieninach” zagrało GGDuo w siedzibie fundacji Muza Dei – Centrum Nowej Kultury. Kolejny koncert w ramach cyklu House Gig odbył się w Czeladzi w środę 15 marca 2023 roku.

Gabi i Wojciech Gąsiorowie podczas prawie półtoragodzinnego występu zaprezentowali piosenki z repertuaru swojego małżeńskiego duetu, jak i utwory nowego projektu NIEBO, które znalazły się na płycie wydanej pod koniec ubiegłego roku.

Gabi Gąsior po zakończeniu House Gigu miała wiele powodów do radości.

Takie kameralne koncerty na pewno już graliśmy, bo duet łatwiej jest zaprosić do miejsc, gdzie możemy zagrać dla mniejszej publiczności i trochę ciszej niż gdy gramy na przykład z Holy Noiz. Ale tutaj mam wrażenia bardzo, bardzo pozytywne. Troszeczkę obawiałam się tej bliskości z publiką, bo to jest w zasadzie tak jak „u cioci na imieninach” – siedział pierwszy rząd i prawie się stykaliśmy ze sobą. Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczona. W ogóle się nie stresowałam tym, że jesteśmy w takim małym pomieszczeniu i że jest dużo ludzi. Bardzo się cieszę, że przyszło wiele osób nas posłuchać, i nie tylko, bo też z nami pośpiewać i trochę pomuzykować. I to mnie najbardziej ucieszyło, że publiczność była otwarta i chyba ta atmosfera udzieliła się nam wszystkim. Taka domowa atmosfera spotkania i muzykowania, więc ja jestem bardzo zadowolona – powiedziała artystka.

Wokalistka przyznała, że ten kameralny występ był ciekawym doświadczeniem.

Właśnie gdzieś chyba w trakcie koncertu pomyślałam, że w sumie to jest trochę tak jakby zaprosić publiczność na naszą próbę, tylko zagrać ją jak koncert. I rzeczywiście takie uczucie też się pojawiło. No i też wersje utworów były nietypowe. Bo na przykład piosenkę „Nieduptak” zagraliśmy dzisiaj na koncercie w wersji akustycznej i to było dla nas samych zaskoczenie, bo nigdy jej w takiej wersji nie graliśmy. Ale rzeczywiście chyba wróciłam myślami do momentu kiedy powstawała ta piosenka i to właśnie tak wyglądało, że sobie graliśmy poszczególne części, wymyślaliśmy groove’y, melodie i tak dalej. A tutaj dzisiaj zaprezentowaliśmy to na koncercie – dodała Gabi Gąsior.

Mąż Gabi – Wojciech Gąsior przyznał, że przygotowanie do House Gigu było pewnym wyzwaniem dla obojga artystów.

To było bardzo bliskie spotkanie z publicznością, właściwie „face to face”. Ale miło było obserwować właśnie reakcje ludzi na to co gramy. Zdecydowaliśmy się „odchudzić” nasze piosenki w sposób taki, że często na koncertach grywamy je „dopalając” właśnie ścieżkami nagranymi wcześniej, żeby piosenki zabrzmiały bardziej płytowo. Natomiast tutaj wiedząc, że to jest bardzo małe pomieszczenie i mała publika, blisko siedząca, chcieliśmy zagrać akustycznie zupełnie. I tak też zrobiliśmy używając tylko i wyłącznie żywych instrumentów, dzięki czemu musieliśmy pewne rzeczy przearanżować, przemyśleć i postanowić zagrać trochę inaczej. Ale właśnie dzięki temu była większa swoboda w piosenkach, w formach, i też większa możliwość pomuzykowania, co nie ukrywam, że uwielbiamy. Tutaj więcej było improwizacji, ale też większa interakcja była między nami – wyjaśnił Wojciech Gąsior.

Multiinstrumentalista, który podczas House Gigu zaprezentował swoje ogromne umiejętności, nawiązał także do początków grania w małżeńskim duecie.

Połączenie bas i wokal jest bardzo nietypowe. Wymaga to też od nas innego rodzaju gry i śpiewu. No ale tak kiedyś zamarzyliśmy, żeby to robić w taki sposób. I tutaj był myślę taki powrót do tych naszych początków, gdy układaliśmy sobie piosenki, żeby one brzmiały właśnie w taki ascetyczny sposób – zakończył Wojciech Gąsior.

Publiczność, która zasiadła na widowni kameralnego koncertu GGDuo, była pod dużym wrażeniem tego występu.

Bardzo nam się podobało. Był fajny klimat. Formuła tego koncertu jest bardzo zaskakująca. I w dodatku było tak kameralnie.

Naprawdę głos Gabi przepiękny, na żywo jeszcze piękniej chyba niż na płycie.

Do przyjścia tu skłoniło nas zamiłowanie do piosenek Gabi. Lubimy szczególnie wieczorami ich posłuchać.

Nie spodziewaliśmy się w ogóle takiej atmosfery tutaj. Pierwszy raz jesteśmy i wyglądało to super. Inicjatywa wspaniała, także chwali się i oby więcej takich inicjatyw.

„Moja cisza” to jest chyba taki utwór, który gdzieś tam zapada w serducho. Także bardzo się cieszę, że była możliwość usłyszeć na żywo dzisiaj w takim wydaniu. Naprawdę wrażenia bardzo, bardzo, bardzo pozytywne.

To tylko kilka opinii, które można było usłyszeć w kuluarach House Gigu z udziałem GGDuo.

Kolejny koncert w ramach cyklu House Gig odbędzie się w czwartek 20 kwietnia 2023 roku w siedzibie Fundacji Muza Dei – Centrum Nowej Kultury w Czeladzi a jego gościem będzie artystka ukrywająca się pod pseudonimem madejan.ka. Szczegóły dotyczące wstępu na to wydarzenie będą dostępne wkrótce.

The post GGDuo podbiło serca publiczności na House Gigu first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
http://radionowakultura.pl/ggduo-podbilo-serca-publicznosci-na-house-gigu/feed/ 0
Mamy zwycięzców Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie! http://radionowakultura.pl/final-festiwalu-koled-i-pastoralek/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=final-festiwalu-koled-i-pastoralek http://radionowakultura.pl/final-festiwalu-koled-i-pastoralek/#respond Wed, 18 Jan 2023 09:12:35 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=4603 Za nami 29. Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w Będzinie.Najlepszym wykonawcą, jury pod przewodnictwem prof. dr. hab. Marty Wierzbieniec z Rzeszowa wybrało zespół wokalny „DIAMENTY” z Młodzieżowego Domu Kultury w Elblągu. Nagroda dla zespołu to 15.000 zł ufundowane przez Prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego. Łączna pula nagród przyznawanych w poszczególnych kategoriach przekroczyła […]

The post Mamy zwycięzców Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie! first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>

Za nami 29. Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika
w Będzinie.
Najlepszym wykonawcą, jury pod przewodnictwem prof. dr. hab. Marty Wierzbieniec z Rzeszowa wybrało zespół wokalny „DIAMENTY” z Młodzieżowego Domu Kultury w Elblągu. Nagroda dla zespołu to 15.000 zł ufundowane przez Prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego. Łączna pula nagród przyznawanych w poszczególnych kategoriach przekroczyła 104.000 zł!

Podczas finału ogłoszono także, że przyszłoroczna, jubileuszowa edycja odbędzie się pod patronatem honorowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

 Państwa przedsięwzięcie od lat wzbogaca życie kulturalne Będzina oraz z sukcesem popularyzuje najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki. Występy solistów, duetów, zespołów i chórów z Polski, Ukrainy, Litwy i Białorusi z pewnością przysporzą słuchaczom wiele duchowych przeżyć i artystycznych wrażeń.

Napisano w uzasadnieniu decyzji

The post Mamy zwycięzców Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie! first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
http://radionowakultura.pl/final-festiwalu-koled-i-pastoralek/feed/ 0
Kolędowy #HouseGig Albo i Nie http://radionowakultura.pl/koledowy-housegig-albo-i-nie/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=koledowy-housegig-albo-i-nie http://radionowakultura.pl/koledowy-housegig-albo-i-nie/#respond Fri, 13 Jan 2023 09:50:50 +0000 https://radionowakultura.pl/?p=4594 Zespół Albo i Nie to drugi wykonawca, który wystąpił podczas wydarzeń pod hasłem #HouseGig, organizowanych w siedzibie Fundacji Muza Dei – Centrum Nowej Kultury w Czeladzi. W czwartkowy wieczór 12 stycznia 2023 roku muzycy z Siemianiowic Śląskich zaśpiewali wraz z zebraną publicznością kolędy, które zgodnie z polską tradycją aż do Święta Matki Bożej Gromnicznej towarzyszą […]

The post Kolędowy #HouseGig Albo i Nie first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Zespół Albo i Nie to drugi wykonawca, który wystąpił podczas wydarzeń pod hasłem #HouseGig, organizowanych w siedzibie Fundacji Muza Dei – Centrum Nowej Kultury w Czeladzi. W czwartkowy wieczór 12 stycznia 2023 roku muzycy z Siemianiowic Śląskich zaśpiewali wraz z zebraną publicznością kolędy, które zgodnie z polską tradycją aż do Święta Matki Bożej Gromnicznej towarzyszą nam i przypominają o narodzinach Zbawiciela.

Podczas #HouseGigu można było usłyszeć najpopularniejsze kolędy, takie jak: „Bóg się rodzi”, „Cicha noc”, „Gdy się Chrystus rodzi” w autorskich i często dość zaskakujacych aranżacjach śląskiego zespołu. Zostały one zagrane oczywiście całkowicie „bez prądu”, co umożliwiło słuchaczom poznanie możliwości, jak i pełni umiejętności gry muzyków na akustycznych instrumentach.

Obecna podczas występu publiczność bardzo chętnie włączała się we wspólny śpiew wraz z muzykami Albo i Nie, a po koncercie wszyscy zebrani nie ukrywali satysfakcji z udziału w tak ciekawym i jakże bardzo kameralnym wydarzeniu.

Pierwszym artystą, który 22 grudnia 2022 roku wystąpił w ramach wydarzeniach pod hasłem #HouseGig w siedzibie fundacji Muza Dei był Joachim Mencel. Organizatorzy planują zapraszanie kolejnych wykonawców do udziału w wydarzeniach z udziałem niewielkich grup słuchaczy zainteresowanych twórczością w duchu Nowej Kultury.

The post Kolędowy #HouseGig Albo i Nie first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
http://radionowakultura.pl/koledowy-housegig-albo-i-nie/feed/ 0