Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/index.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/wp-content/plugins/all-in-one-seo-pack/app/Common/Meta/Robots.php on line 87

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/index.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/fundacjamd/radionowakultura.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Gdańsk - Radio Nowa Kultura https://radionowakultura.pl Radio Nowa Kultura Fri, 01 Sep 2023 14:18:44 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.5.2 https://radionowakultura.pl/wp-content/uploads/2022/09/RNK_miniaturka-150x150.png Gdańsk - Radio Nowa Kultura https://radionowakultura.pl 32 32 W gdańskiej Sali BPH zaśpiewają o dzielnych Polkach https://radionowakultura.pl/w-gdanskiej-sali-bph-zaspiewaja-o-dzielnych-polkach/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=w-gdanskiej-sali-bph-zaspiewaja-o-dzielnych-polkach https://radionowakultura.pl/w-gdanskiej-sali-bph-zaspiewaja-o-dzielnych-polkach/#respond Fri, 01 Sep 2023 14:18:43 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=5461 To będzie muzyczna opowieść o kobietach, które walczyły o niepodległość Rzeczypospolitej, ale były też ostoją polskości i patriotyzmu polskiej rodziny. W piątek 1 września 2023 roku odbędzie się w Gdańsku VIII już edycja „Koncertu Niepodległości. Wydarzenie to od kilku lat jest organizowane w miejscu o dużym znaczeniu dla naszej historii jakim jest Sala BHP Stoczni […]

The post W gdańskiej Sali BPH zaśpiewają o dzielnych Polkach first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
To będzie muzyczna opowieść o kobietach, które walczyły o niepodległość Rzeczypospolitej, ale były też ostoją polskości i patriotyzmu polskiej rodziny. W piątek 1 września 2023 roku odbędzie się w Gdańsku VIII już edycja „Koncertu Niepodległości. Wydarzenie to od kilku lat jest organizowane w miejscu o dużym znaczeniu dla naszej historii jakim jest Sala BHP Stoczni Gdańskiej.

Jaka jest geneza tych muzycznych spotkań na Pomorzu opowiedział producent „Koncertu Niepodległości” Jacek „Wiejski” Górski.

– „Koncert Niepodległości” narodził się 11 listopada 2009 roku i zainagurował w Muzeum Powstania Warszawskiego. Natomiast od początku chodziło nam „po głowie” organizowanie tych koncertów w dniach świąt narodowych szczególnie ważnych w naszej historii. Następną datą po 11 listopada, którą udało się uświetnić koncertem, to był 3 maja i seria koncertów na Zamku Królewskim w Warszawie. A później przyszła pora na Westerplatte. I z tym miejscem wybuchu II wojny światowej związana jest tylko jedna data – 1 września. Pojawiliśmy się w 2016 roku na Westerplatte i tak się zaczęła nasza „przygoda” z Gdańskiem. Trwa ona już osiem lat. W międzyczasie – z powodów pogodowych – podjęliśmy decyzję, żeby jednak przenieść się do zamkniętego pomieszczenia, jako że występy na Westerplatte wiązały się z niepewnościa – czy będzie sztorm czy nie będzie sztormu, jaka będzie pogoda, czy nie będzie silnie wiało? Trzy lata temu zmuszeni nadciągającymi silnymi wiatrami, które – według zapowiedzi – miały uniemożliwić w ogóle rozstawienie sceny, podjęliśmy decyzję o przeniesieniu koncertu do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, która otworzyła dla nas swoje podwoje. Dzięki współpracy z Fundacją Promocji Solidarności spotkamy się już po raz trzeci w tym miejscu, także bardzo ważnym dla naszej historii. Tutaj ta historia jest radośniejsza niż na Westerplatte, gdzie jest to data wiążąca się z wielką tragedią, zaś Sala BHP jest związana z przełomem, który doprowadził nas w końcu do odzyskanej niepodległości – stwierdził organizator wydarzenia.

Jaka jest główna idea tegorocznego gdańskiego „Koncertu Niepodległości”?

– Ósmy „Koncert Niepodległości” w Gdańsku dedykowany jest Polkom – kobietom bez których nie sposób byłoby mówić dzisiaj o naszej niepodległości. Są to zarówno te bohaterki zupełnie anonimowe – matki, żony, córki, które dbały o polskość naszych domów, kiedy mężczyzn nie było, albo byli na wojnie albo przebywali w obozach zagłady, byli zsyłani na Syberię. I wtedy to na barkach naszych polskich kobiet spoczywało wychowywanie następnych pokoleń, dbanie o patriotyzm, o polskość, o zachowanie języka polskiego, o szanowanie tradycji, o wiarę i religię. O to wszystko bez czego nasz naród nie jest w stanie przetrwać. Ale oprócz tych anonimowych, zapomnianych i właściwie nie zdefiniowanych polskich kobiet, które były gwarantem tej naszej niepodległości i sprawiły, że co mniej więcej co ćwierć wieku wybuchało kolejne powstania i Polacy dopominali się o swoją wolność, mamy też kobiety, które dokonywały czynów wielkich na równi z mężczyznami, ktore często „ramię w ramię” z mężczyznami, często w męskim przebraniu i ukrywając swoją płeć szły na pierwszą linię i walczyły z bronią w ręku. Pewnie taką najbardziej zapamiętaną, bo upamiętnioną dziesiątkami, jeśli nie setkami, ulic w całej Polsce jest Emilia Plater. Ale takich kobiet było wiele. My ten koncert dedykujemy trzem szczególnym postaciom związanym z Gdańskiem. To jest Erwina Barzychowska – jedenastoletnia dziewczynka, która poparzona miotaczami ognia zmarła tragicznie podczas obrony Poczty Gdańskiej 1 września 1939 roku. Danuta Siedzikówna „Inka” – Żołnierka Wyklęta, łączniczka z oddziału majora Zygmunta Szydzielarza „Łupaszki”, która została zamordowana w więzieniu na Kurkowej w 1946 roku przez komunistycznych oprawców. I wreszcie Anna „Solidarność” czyli Anna Walentynowicz związana właśnie z tym miejscem, w którym koncert się będzie odbywał czyli z Salą BHP. Współtwórczyni Wolnych Związków Zawodowych oraz NSZZ „Solidarność” i kobieta, bez której nie byłoby mowy o strajkach gdańskich sierpnia 1980 roku. To właśnie z żądaniem przywrócenia Anny Walentynowicz do pracy wybuchły strajki gdańskie. Jeżeli mówimy o sierpniu 1980 roku to pamiętajmy, że tych wydarzeń prawdopodobnie by nie było, gdyby nie Anna Walentynowicz. Wszystkie te postaci zostały spięte słowem-klamrą, które jest podtytułem tego koncertu czyli „niepokorne”. Ale tych kobiet w naszej historii jest w zasadzie nieskończona liczba, bo wielu nazwisk nie podamy, przytoczymy te najważniejsze, zaczynając też od naszych królowych – Jadwigi Andegawańskiej, która była koronowana na króla Polski, bo nie buło wtedy królowej i ona pełniła rolę króla, a kończąc właśnie na bohaterkach nam współczesnych, w tym właśnie Annie Walentynowicz – wyjaśnił.

Jacek „Wiejski” Górski opowiedział także o wykonawcach i repertuarze koncertu.

– „Koncert Niepodległości” to nie tylko wydarzenie, ale i zespół muzyków sesyjnych, który od lat wykonuje repertuar. W sumie spotykamy się w tym gronie już po raz czterdziesty dziewiąty i jest to już piętnasty rok, kiedy koncert jest realizowany. Liderką zespołu jest Ola Turkiewicz – polsko-kanadyjska wokalistka jazzowa, kompozytorka, aranżerka, która jest frontmenką. A towarzyszyć jej będzie Tomasz Bacajewski, związany z Pomorzem świetny wokalista. A z obojgiem artystów na scenie wystąpi blisko dwudziestoosobowy zespół muzyków – sekcja rytmiczna i smyczkowa oraz Anna Suda – instrumentalista elektroniczna, muzyk techno-housowy, która łączy te dawne brzmienia z rytmami ultranowoczesnymi, bo to już muzyka współczesna, kojarzona z muzyką klubową. Ale to nie tylko to, bo sekcja rytmiczna i sekcja smyczkowa powodują, że możemy mówić w przypadku „Koncertu Niepodległości” muzyce hybrydowej. Muzyka hybrydowa to znak firmowy tego wydarzenia czyli muzyka, która eksponując i mając za fundament muzykę tradycyjną, dawną – w naszym przypadku są to zarówno pieśni wojskowe, hymny, jak i patriotyczne oraz ludowe, i one stanowiąc fundament kompozycji i aranżacji hybrydowych. Ta hybrodowość polega na tym, że dawne harmonie, nuty, brzmienia, słowa, prezentowane są na tle współczesnej instrumentalistyki. Łączymy współczesność z tradycją i dziedzictwem. Nazwaliśmy to muzyką hybrydową, ale nie jesteśmy wynalazcami tego stylu. Przed nami sławni twórcy, bez których nie można byłoby mówić w pełni tego słowa o polskiej kulturze jak Szymanowski czy Chopin, którzy w swoim czasie też „hybrydowali” ówczesną współczesną muzykę z pieśniami i nutami tradycyjnymi, ludowymi. Ale też muzyka hybrydowa dla nas to też inne wzorce z muzyki już nam współczesnej – Peter Gabriel, Sting – oni też pięknie „hybrydują” tradycyjne brzmienia i bardzo często sięgają do muzyki źródeł, korzeni. I też łączą to dziedzictwo, zachowane gdzieś na świecie, ze współczesnymi instrumentami i nurtami muzycznymi. To jest więc charakterystyczna cecha „Koncertu Niepodległości. A jeżeli chodzi o repertuar to koncert otworzy współczesna kompozycja Oli Turkiewicz, zatytułowana „Dobrawa”. Powstała do średniowiecznego łacińskiego tekstu Galla Anonima z „Kroniki Polskiej”, opowiadającego o księżnej „Dobrawie”, która poślubiła Mieszka I i to wydarzenie stanowi w zasadzie początek naszej państwowości. Chwilę później za sprawą pieśni „Pożegnanie”, pochodzącej z przełomu XVI i XVII wieku, przeniesiemy się wraz z publicznością w czasy „Złotego Wieku” historii Polski i w czasy też niestety wojen polsko-tureckich, które się wtedy rozgrywały. Kolejne pieśni „Bywaj dziewczę zdrowa” i „Biała chorągiewka” już są bardziej związane z początkiem XIX wieku, epoką napoleońską i Powstaniem Listopadowym. Tego okresu dotyczy także niesamowity wiersz Wincentego Pola „Bracia! Rocznica” mówiący o Polkach, które były uprowadzane głównie przez Moskali. Ale historia uprowadzania Polek miała dużo szerszy kontekst, bo to też najazdy tatarskie i tureckie i branie w jasyr. Niektóre z tych Polek – jak Roksana – doszły do bardzo wysokich funkcji w państwie tureckim. Roksana była żoną sułtana, która tak naprawdę zadecydowała o polityce Turcji między innymi wobec Rzeczypospolitej, więc mamy ją obok Jadwigi Andegaweńskiej. Mamy też Mniszkównę, która była koronowana na carycę Moskwy w czasie dymitriad i też odegrała ważną rolę w tamtejszej historii. Kolejne pieśni to już okres I wojny światowej – „Matka” i Pieśń pierwszej Ochotniczej Legi Kobiet. A następne piosenki to już „Kołysanka leśna”, „Kujawiak akowski” i „Moja mała dziewczynko z AK” związane z okupacją niemiecką, z latami 1939-44. I piosenka, którą zamkniemy ten koncert to „Trzynastego grudnia”, która powstała w obozie internowanych w więzieniu na Olszynce Grochowskiej w 1981 lub 1982 roku – w przypadku takich pieśni nie da się dokładnie ustalić daty – i jest protestem przeciwko generałowi Jaruzelskim i juncie wojskowej, która dokonała brutalnego „mordu” na „karnawale Solidarności” – podkreślił producent koncertu.

VIII „Koncert Niepodległości” w Gdańsku rozpocznie się w piątek 1 września o godzinie 19.00 w Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Wstęp jest wolny, jednak liczba miejsc limitowana a Wejściówki będą do pobrania na pół godziny przed wydarzeniem.

The post W gdańskiej Sali BPH zaśpiewają o dzielnych Polkach first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
https://radionowakultura.pl/w-gdanskiej-sali-bph-zaspiewaja-o-dzielnych-polkach/feed/ 0
Radosne i głośne wsparcie dla życia i rodziny w Gdańsku https://radionowakultura.pl/radosne-i-glosne-wsparcie-dla-zycia-i-rodziny-w-gdansku/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=radosne-i-glosne-wsparcie-dla-zycia-i-rodziny-w-gdansku https://radionowakultura.pl/radosne-i-glosne-wsparcie-dla-zycia-i-rodziny-w-gdansku/#respond Sun, 18 Jun 2023 05:25:27 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=5225 Czas wypełniony muzyką, w której każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno dzieci, jak i rodzice, ale i wielkie świadectwo o wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz wsparcie dla rodziny złożonej z mężczyzny i kobiety, otwartej na przyjęcie i wychowanie dzieci. Takie przesłanie niesie między innymi ze sobą Festiwal dla Życia, który […]

The post Radosne i głośne wsparcie dla życia i rodziny w Gdańsku first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Czas wypełniony muzyką, w której każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno dzieci, jak i rodzice, ale i wielkie świadectwo o wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz wsparcie dla rodziny złożonej z mężczyzny i kobiety, otwartej na przyjęcie i wychowanie dzieci. Takie przesłanie niesie między innymi ze sobą Festiwal dla Życia, który w niedzielę 18 czerwca 2023 roku odbędzie się w Gdańsku.

O pomyśle na organizację Festiwalu dla Życia opowiedział rzecznik tej imprezy Szymon Gajda.

Festiwal jest imprezą towarzyszącą Marszowi dla Życia i Rodziny, który jest organizowany po raz jedenasty w Gdańsku. Czas covidowy spowodował przerwę w organizacji marszów w naszym mieście. Festiwal jest próbą wzbogacenia tej formuły, cieszącą się już długą tradycją, o takie elementy, które mają stanowić pewną klamrę. To będzie – można powiedzieć – jedna modlitwa za życie i o życie w naszym mieście. Festiwal będzie nie tylko rodzajem wydarzenia, w którym można ucieszyć się występami artystycznymi – bo będzie brało w nim udział wielu znamienitych artystów – ale również w trakcie festiwalu będzie można modlić się i swoją modlitwą uwielbiać Boga – przyznał współorganizator imprezy.

Kiedy i gdzie odbędzie się Festiwal dla Życia?

Festiwal dla życia rozpocznie się w Gdańsku 18 czerwca o godzinie 15.00 pod Kaplicą Królewską koło kościoła mariackiego. Rozpoczynamy koronką do Miłosierdzia Bożego i marsz przejdzie ulicami Gdańska na Wyspę Ołowiankę, gdzie – mniej więcej około godziny 16.00 – rozpocznie się impreza. I będzie trwała do około 21.30. W trakcie festiwalu przewidujemy występy zespołu Na cały głos, który rozpocznie modlitwą uwielbienia. Potem Małe TGD, Kamil Bednarek i na zakończenie Luxtorpeda. Podczas festiwalu będzie można dobrze zjeść – będą food trucki, będą atrakcje dla dzieci – animacje, dmuchańce, będzie strefa wypoczynku. I będzie też strefa wspólnot, gdzie będzie można spotkań przedstawicieli kilkunastu wspólnot archidiecezji gdańskiej – powiedział Szymon Gajda.

Wstęp na gdański Festiwal dla Życia jest bezpłatny a wszystkie szczegóły wydarzenia dostępne na stronie festiwaldlazycia.pl.

The post Radosne i głośne wsparcie dla życia i rodziny w Gdańsku first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
https://radionowakultura.pl/radosne-i-glosne-wsparcie-dla-zycia-i-rodziny-w-gdansku/feed/ 0
Pospieszalscy znów w trasie z kolędami https://radionowakultura.pl/pospieszalscy-znow-w-trasie-z-koledami/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=pospieszalscy-znow-w-trasie-z-koledami https://radionowakultura.pl/pospieszalscy-znow-w-trasie-z-koledami/#respond Wed, 28 Dec 2022 08:07:00 +0000 http://radionowakultura.pl/?p=4553 Pospieszalscy ponownie wyruszają w Polskę, by kolędować Małemu. Kilkunastoosobowa rodzinna orkiestra zagra na przełomie 2022 i 2023 roku kilka koncertów na terenie kraju i zaprasza do wspólnego świętowania narodzin Zbawiciela. Idea wspólnego kolędowania w rodzinie Pospieszalskich powstała – jak opowiedział Radiu Nowa Kultura najstarszy z muzykujących braci czyli Jan – już kilkadziesiąt lat temu w […]

The post Pospieszalscy znów w trasie z kolędami first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
Pospieszalscy ponownie wyruszają w Polskę, by kolędować Małemu. Kilkunastoosobowa rodzinna orkiestra zagra na przełomie 2022 i 2023 roku kilka koncertów na terenie kraju i zaprasza do wspólnego świętowania narodzin Zbawiciela.

Idea wspólnego kolędowania w rodzinie Pospieszalskich powstała – jak opowiedział Radiu Nowa Kultura najstarszy z muzykujących braci czyli Jan – już kilkadziesiąt lat temu w głowie ich mamy.

Ten pomysł, żeby wyprowadzić to nasze świętowanie bożonarodzeniowe gdzieś na zewnątrz, pokazać ludziom, to narodził się już w dzieciństwie, jak byliśmy mali. Mama jak przygotowywała jasełka z nami, bo w domu było nas dziewięcioro, miała już pełną obsadę. W związku z tym wystarczyło aktorów od obsadzenia głównych ról – Józef, Maryja, pasterze, trzej królowie. I zapraszała sąsiadów, zapraszała krewnych, znajomych i przychodzili. Dwa pokoje w amfiladzie stanowiły jeden ze sceną i zapleczem. Drzwi rozchylane na dwa boki były kurtyną. A publiczność siedziała w drugim pokoju i była masa świetnej zabawy – przypomniał rodzinne dzieje Jan Pospieszalski.

Jednak familijne kolędowanie miało swój dalszy ciąg.

Natomiast rzeczywiście po raz pierwszy zagraliśmy to publicznie w programie telewizyjnym, bodaj w grudniu 1991 roku w pierwszym czy drugim programie Telewizji Polskiej. To były oczywiście nagrania w playbacku. Myśmy najpierw zarejestrowali ścieżkę dźwiękową a później do tego kręcili takie mini teledyski z rozmowami o świętach. I ktoś zobaczył ten program i powiedział, że to jest w ogóle świetna rzecz i że musimy z tym przyjechac. I zorganizował nam to w Poznaniu w dużym audytorium i to był chyba 1994 rok – opowiedział najstarszy z braci Pospieszalskich.

A co było dalej? Jan Pospieszalski znów zanurzył się we wspomnieniach.

Myśmy w 1994 roku zdecydowali wyjść z tym na zewnątrz i zagrać po prostu regularny koncert. I od 1994 roku, właściwie to co roku, wtedy jeszcze z góralami – z młodym kwartetem góralskim, w składzie którego na pierwszych skrzypcach grał młodziutki Sebastian Karpiel-Bułecka, Bartek Kudasik, Wojtek Topa i Józek Chyc. Czyli pełen skład Zakopower wtedy jeździł z nami jako kwartet góralski, bez jakiejś tam specjalnej nazwy – stwierdził.

Nagrania, których sami dokonaliśmy w dobrym studiu analogowym w Sulejówku pod Warszawą, udało nam się zarejestrować metodą wielośladowego nakładania. W związku z tym, nas czterech muzyków Mateusz, Marcin, Karol i ja, z niewielką pomocą Wojtka Waglewskiego i przede wszystkim śp. Piotra „Stopy” Żyżylewicza, udało nam się tę płytę dość dobrze zagrać. Były dobre aranżacje, ale na tej zasadzie, że myśmy z Marcinem na przykład nakładali instrumenty smyczkowe, w związku z tym udawało to orkiestrę, czy jakiś tam kwartet, Mateusz grał wielokrotnie saksofony, śpiewaliśmy kilka razy, nasze żony pomagały nam robić chórki i w ten sposób powstała ta pierwsza płyta – podkreślił Jan Pospieszalski.

Żeby odtworzyć te aranżacje na scenie myśmy musieli poprosić o pomoc. I tutaj zaprzyjaźniona rodzina Steczkowskich, z którą myśmy się spotykali na festiwalach muzykujących rodzin, nam pomogła. I dziewczyny ze swoim urokiem, ze swoją werwą, to były młodziutkie dziewczynki z instrumentami smyczkowymi i cudownymi anielskimi głosikami. I razem stworzyliśmy taki projekt, który bardzo się podobał i właściwie przez kilka lat jeździliśmy po Polsce, grając w dużych kościołach i dużych salach. I nagraliśmy też jakiś program telewizyjny z nimi. To były lata dziewięćdziesiąte – wspominał.

Pomysł powrotu do rodzinnego kolędowania z publicznością udało się zrealizowac znów kilka lat temu.

Potem nasi synowie, którzy jeździli z nami jako małe dzieci, na tyle podrośli – a ponieważ grali na instrumentach, chodzili do szkół muzycznych – udało nam się stworzyć zespół, który jest samowystarczalny. Właściwie od ośmiu, dziewięciu lat nie zapraszamy nikogo do pomocy. Już mamy pełen skład – czternastoosobową orkiestrę, a w porywach do piętnastoosobowej orkiestry rodzinnej – podkreślił najstarszy z muzykujących braci.

Oczywiście, że są lata, gdy graliśmy bardzo dużo – było dwadzieścia jeden koncertów. Były lata, gdy grało się siedem czy osiem. W tym roku gramy siedem, właściwie po pandemii trudno odbudować ten kapitał społeczny. Każdy poza tym też jest mocno zaangażowany w swoje własne inicjatywy muzyczne, to są dojrzali ludzie. Nasze dzieciaki, które w dziewięćdziesiątych latach zaczynały jako bajtle przed mutacją, dzisiaj to są faceci po trzydziestce, którzy grają i mają na swoim koncie po parę płyt zrobionych. W związku z tym trudno na tym się aż tak bardzo koncentrować – przyznał Jan Pospieszalski.

Rodzina Pospieszalskich także i w tym roku zaprasza Polaków na wspólne kolędowanie.

Ten objazdowy zespół rusza znowu w trasę, po raz nie będę liczyć który, ale bardzo intensywnie te koncerty przebiegają od 2013 roku. To właściwie wtedy się to zintensyfikowało. I rzeczywiście gramy już zwykle po kilkanaście, po kilkadziesiąt, nawet dwadzieścia koncertów udawało się w tym okresie Bożego Narodzenia, w okresie kolędowania zagrać. Zważywszy, że kolędy tradycyjnie śpiewa się od Wigilii czyli od 24 grudnia do 2 lutego – to jest raptem niewiele ponad pięć tygodni. Ale być może na tym polega ten niedosyt, że potem człowiek znowu wraca. Choć odświeża to i jakby na nowo wchodzimy do tego samego repertuaru, do tego samego programu, to za każdym razem przeżywamy to trochę inaczej. I za każdym razem wnosimy coś indywidualnego. Także mam nadzieję, że te nadchodzące koncerty to będzie nie tylko przeżycie artystyczne, ale też duchowe i wspólnotowe – powiedział.

Pospieszalscy wyśpiewają kolędy w kilku miejscowościach w różnych zakątkach naszego kraju.

Na przełomie roku 2022/23 ruszamy w trasę kolędową i 28 grudnia gramy w katedrze łomżyńskiej o godzinie 19:00. Potem 30 grudnia, w święto Świętej Rodziny, gramy w Bazylice Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, o godzinie 20:00. Dla nas to bardzo prestiżowe, ważne miejsce, ze względu na to, że ta świątynia jest zupełnie niezwykła i historycznie, i artystycznie, a przede wszystkim ma swoją ogromną moc duchową. Chociażby przez to, że tam cały czas konfesjonał jest czynny, albo to, że tam powstawały Gorzkie Żale, tam też jest serce Chopina. Cała masa takich niezwykłych konotacji, które dla nas duchowo znaczą dla nas coś bardzo, bardzo ważnego – podkreślił Jan Pospieszalski.

Potem 6 stycznia w Uroczystość Epifanii, tradycyjnie się mówi Trzech Króli, gramy w przepięknym kościele na Lubelszczyźnie – Chełm, tuż przy granicy ukraińskiej – Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, sanktuarium maryjne na Górze Chełmskiej. 7 stycznia – jeden z najpiękniejszych kościołów w Zamościu, to jest kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie, u ojców franciszkanów – godzina 19:00.
I 8 stycznia niewielka miejscowość koło Janowa Lubelskiego – Goraj, w przepięknym kościele św. Bartłomieja gramy. I potem chwila przerwy i 13 stycznia gramy w Gdańsku w kościele Chrystusa Króla, a 14 stycznia w Białymstoku
– dodał.

Czy publiczność, która pojawi się na wspólnym kolędowaniu z Pospieszalskimi usłyszy jakieś nieznane do tej pory utwory?

Na pewno coś nowego się pojawi, dlatego, że być może pojawi się Stefania. Mówię – Stefania – czyli wnuczka Mateusza, sześciolatka, gubi zęby, ale jest już na tyle śmiała, że pewnie wyjdzie na scenę – powiedział Jan Pospieszalski.

– My mamy takie kantyczki, pastorałki, w których ciągle odnajdujemy jakieś „perełeczki”, bo to jest czterysta ileś utworów, zapisanych przez dziejopisów różnych, którzy notowali folklor, notowali tradycyjną kulturę polskiej wsi. Także mamy trochę tych ciekawych rzeczy, do których sięgniemy. Zapraszamy. I na pewno będziemy się cieszyli wspólnotowym śpiewaniem. Na pewno będą też utwory do śpiewania wspólnie, bo kolędy to nie jest „wykon” artystyczny. Owszem, one też są taką formą sceniczną, pewnego występu. Ale nie zapominajmy – kolędy się same nie zaśpiewają. Trzeba je śpiewać, trzeba je pięlęgnować w domu. Trzeba zaopatrzyć się w śpiewniki, w teksty. W tych tekstach jest dużo Prawdy, dużo pięknego przekazu o tym, że Pan Bóg stał się człowiekiem, aby nas w naszym człowieczeństwie uświęcić i by nas podnosić z naszych ułomności, upadków i niedoskonałości – zakończył.

Wszystkie szczegóły dotyczące kolędowej trasy Pospieszalskich odnaleźć można na profilach muzykującej rodziny w mediach społecznościowych.

fot. Pospieszalscy

The post Pospieszalscy znów w trasie z kolędami first appeared on Radio Nowa Kultura.

]]>
https://radionowakultura.pl/pospieszalscy-znow-w-trasie-z-koledami/feed/ 0